Muzyka...bez niej życie nie mogłoby być takie kolorowe jak jest :)
Zespoły godne polecenia moim zdaniem to:
Myslovitz
T.Love
Happysad
Green Day
The Planet Smashers
I znowu o czymś zapomniałem :) Jak sobie przypomnę to dopiszę :) Filmy bardzo lubię, i polecam wszystkim. Na podstawie filmów można się dużo nauczyć, dowiedzieć, ale także wylać łzy, morze łez...
Filmy, które lubię i polecam :
Szeregowiec Ryan
The terminal
Dzień Świra
Freaky Friday
Mechanik
Piła I i II
Za wszelką cenę
Zupełnie jak miłość
Apollo 13
Słoń
Forrest Gump
Titanic
Gol
Szkoła uczuć
Jest jeszcze napewno sporo filmów, które pominąłem..ale jak sobie przypomnę to dopiszę :) Słowo "książka" obce mi nie jest. Aczkolwiek, książka musi mnie sama przyciągnąć do siebie. Ostatnią, bardzo ciekawymi książkami były "Kompania braci" oraz trzy części biografii Lance'a Armstronga. Seriale ?? Oj chyba juz nie bardzo, chociaż czasami skuszę się na :
Na Wspólnej i Kryminalnych :)
A tak, żeby się pośmiać to Szymon Majewski
i Kuba...Wojewódzki oczywiście :) Tak więc:
Moim IDOLEM jest amerykański kolarz Lance Armstrong, który wygrał walkę z rakiem i po chorobie wygrał 7 ( słownie : siedem !! ) razy z rzędu największy wyścig kolarski Tour de France, którego trasa liczy co roku grubo ponad 3000 km !
Drugim moim idolem stał się dzisiaj Terry Fox. Słowo o nim: (ur. 28 lipca 1958, zm. 28 czerwca 1981) - kanadyjski lekkoatleta i działacz na rzecz walki z nowotworami. Uznany za jednego z największych bohaterów narodowych Kanady.
Terry Fox był studentem i sportowcem amatorem, który zamierzał zostać nauczycielem wychowania fizycznego. W wieku 22 lat w wyniku choroby nowotworowej stracił nogę powyżej kolana. Po tym fakcie Terry zdecydował się przebiec w poprzek Kanady, od jej Wschodniego do Zachodniego wybrzeża. W czasie biegu, nazwanego Marathon of Hope - Maraton Nadziei, zbierane były składki na fundusz walki z nowotworami. Terry Fox rozpoczął swój bieg 12 kwietnia 1980 w St. John's na Nowej Fundlandii od symbolicznego zanurzenia swej sztucznej nogi w falach Oceanu Atlantyckiego i napełnienia baniaka wodą, którą zamierzał wylać pod koniec biegu do Oceanu Spokojnego. W wyniku postępu choroby nowotworowej (przerzuty do płuc) Fox zmuszony był 1 września 1980 do przerwania swego biegu w okolicach Thunder Bay w zachodnim Ontario, po przebiegnięciu w ciągu 143 kolejnych dni ogółem 5300 km przez Nową Fundlandię, Nową Szkocję, Wyspę Księcia Edwarda, Nowy Brunszwik, Quebec i Ontario. Terry Fox przebiegał więc każdego dnia około 42 kilometrów - długość maratonu. Wkrótce po przerwaniu Maratonu Nadziei, Terry Fox zmarł. Strasze...ale go podziwiam.
Ale...jest jedno ale :)
Główną bohaterką mojego życia staje się pewna bardzo urokliwa, śliczna, cudowna, wesoła, kochana i posiadająca jeszcze bardzo dużo cech pozytywnych Królewna Martyna :*:*:*
Dziękuję :*