Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać nowe tematy, komentarze.
Zaloguj się lub zarejestruj się aby dodawać wypowiedzi.
osobnik | treść posta |
---|---|
28 listopada 2006 no porsze prosze jaka poezja
|
|
28 listopada 2006 szczerze wątpię że miłość można zdefiniować............
|
|
28 listopada 2006 Miłosc?? Hmm co to dla mnie znaczy ...
Miłosc jest cos pieknego co czujesz i odwazjemniasz... jest wyzaniem...słowem...czynem...cierpieniem.... Jest czyś pieknym tak Spaniałym ze nie da sie tak w słowach opisac.. kazdy czlowiek na swoj sposob kocha i widzi miłosc... wiec nie umiem opisc tego w kilku zdaniach to trzeba czuc :D |
|
29 listopada 2006 zgadza się - mołości nie idzie zdefiniować...
Definicji mołości może być tyle ilu ludzi żyje na tym świecie... Każdy z nas kocha w inny sposób i inaczej dotyka go miłość i jej strata... Wielu z nas cierpi bardzo po stracie kogoś kogo się kochało... Wielu z nas często siedzi samotnie nocami placząc z powodu braku miłości :( Czym jest miłość dla kogoś kto nie ma domu ani pieniędzy - dla niego miłością jest każda kromka chleba podarowana przez kogoś kto podzieli się z nim. Miłościom jest dla niego każdy ciepły posiłek który może zjeść dzięki temu że ktoś czasami żuci mu pare groszy. Jaki jest najwspanialszy instrument najczulej mówiący o miłości?? Jak dla mnie takim instrumentem jest saksofon. Mimo że jego odgłos często jest kojarzony z płaczem to jest to instrument który często wprawia mnie w stan w którym rozmyślam o tym co piękne i o tym co mogło by być miłościom... Pozdrawiam L-S |
|
30 listopada 2006 wiecie co a ja myśle ze miłośc da sie zdefinować tylko kazdy zrobi to w inny całkiem odmienny sposób zależący do jego osobowości.
instrument cóż szczerze to ja chyba takiego nie mam. wole coś co wprawia mnie mie w stan podobnego uniesienaia jak w miłości- taniec ale najbardziej to chyab saba rumba i tango argentyńskie. |
|
1 grudnia 2006 poco kochac ja probowalem 6 razy szczescui i 6 razy mnie kopli w dupe
|
|
3 grudnia 2006 dawniwj myślałam jak większość z was. żałuję, że już tak nie jest. inaczej jenak myśleć nie potrafię. bo jak można wierzyć w miłość jak dostało się potężnego kopa od kogoś bardzo bliskiego? od kogoś, dla kogo poświęciło się tak dużo. może nie powinniśmy wcale okazywać tej drugiej osobie, że nam zależy?
|
|
3 grudnia 2006 Każdy ma własną definicję miłości i inaczej ją rozumie...Ale często ludzie mówią o Miłości "bo jest im z kimś dobrze" itd... Nie, Miłość to uczucie, co przetrwało już wiele, i przetrwa jeszcze więcej...o tym musimy pamiętać. I że ona nigdy nie umiera, nawet jeśli kiedyś drogi dwojga ludzi się rozejdą i każdy pokocha kogoś innego...
|
|
8 grudnia 2006 a ja myslę ze miłość to wczesniej czy pozniej ogromny zawod na drugiej osobie i bezsilnisc w stosunku do niej :|
|
|
9 grudnia 2006 Miłość... to nic... bo nic jest wszystkim... ja tak uważam.
A kiedyś przeczytałam,że jeśli ktoś potrafi opisać miłość,nie umie kochać.. czy tam jest? |