Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać nowe tematy, komentarze.
Zaloguj się lub zarejestruj się aby dodawać wypowiedzi.
osobnik | treść posta |
---|---|
9 listopada 2006 no tak... 2 sposoby... tylko że ja tak nie poprostu nie umiem... Cieszyć sie wszystkim nie dam rady a tym bardziej olewać... musze żyć tak by wszyscy mysleli że jest ok a to dla mnie zbyt trudne. Zwłaszcza ostatnio...
Tirwelius dziekuje za rade :) |
|
30 listopada 2006 "Trzeba umrzeć, śmierc przyjdzie do ciebei i do mnie jutro lub pojutrze, za miesiąc lub za rok...życie nie jest dlugie zycie nie ejst wieczne ale ja lubie je takim jakie jest, z jego radościa z jego cierpieniem z wysilkiem ktorego wymaga i glebokim smutkiem ktory je otacza." fragment II ksiegi jaszczurki.
Samobojstwo? hmm nie którzy ludzie wybierają taką drogę bo nie widzą innej. Samobójców podziwiam za to że potrafili sobie odebrac coś najcenniejszego. pozdrawiam. |
|
2 grudnia 2006 samobójstwo... moim zdaniem to trochę pokręcone... ja do tego nie mam powodu. Jak rozmawiałam po tych wszystkich tragediach na ten temat z moją mamą powiedziała mi, że z każdej sytuacj jest jakieś inne wyjście. popełniając samobójstwo nie ulżymy sobie wierząc w Boga to nie wejdziemy do nieba zabijając samych siebie. Sprawimy przykrość naszym najbliższym, nasze problemy zostaną, bede nierozstrzygnięte... ktoś będzie nadal nosił nas w sercu.. ale tylko w nim. Przeciez życie daje nam czasem tak wiele pieknych chwil a nie tylko złe prez które włśnie popełniane są samobójstwa
|
|
3 grudnia 2006 Zgadzam sie z Creativee
przecierz samobojstwo to nierozwiazanie... |
|
4 grudnia 2006 chyba przez to...
że czują się nie akceptowani.... mają problemy przez szkołe... przyjaciół.... itp.... ale przecież śmierć nie rozwiąrze ich problemów... bo zostawiają na ziemi rodzine i przyjaciół.... |
|
5 grudnia 2006 Masz racje "gotka" najczesciej samobójcami sa osoby nieakceptowane przez rówiesników. A co ma zrobic osoba gdy w tym samym momencie traci ukochana osobe, najblizszego przyjaciela który wspierał przez wiele lat a teraz sie okazuje ze niema sie nawet komu wypłakac. Jesli taka osoba czuje ze naprawde niema nikogo z kim moze porozmawiac szczerze, zaczyna sie zamykac w sobie, przestaje wychodzic z własnego pokoju bo czuje ze jesli niema juz przyjaciela to sama sobie nieporadzi z problemami. Od tego sie wszystko zaczyna a konczy na tragedii. Pozdro
|
|
6 grudnia 2006 no ale...przecież nie musza się od razu zabijac..
niekeidy..lepiej jest się wypłakać.... to często pomaga.. |
|
6 grudnia 2006 a czasem bardzo nakreca...
|
|
10 grudnia 2006 a nie pomysleliscie o tym ze osoba ktora chce se zabic poprostu ma dosc tego meczenia sie z tym wszystkim? to jest jak eutanazja... poprostu wiesz ze i tak dalsze zycie nie ma sensu to poco dluzej je ciagnac w bolu, smutku... Sa oczywiscie jakies rozwiazania ale to zadko sie zdarza, swiat jest bardzo rozny. zabijaja sie dzici miliarderów bo sa nie kochane, wszyscy interesuje sie ich kasa, rodzice nie maja dla nich czasu ale i zabojaja sie biedne dzieci ktore maja dosc nedzy. uwazam ze swiat jest niesprawiedzliwy, jest pełno problemów..a człowiek i tak kiedys umrze wiec to nie ma wielkiej roznicy czy uimrze teraz czy pozniej...
|
|
11 grudnia 2006 ci młodzi ludzie robią tak z jednego prostego powodu... ludzie ktorzy ich otaczaja, nie widza tych okropnych rzeczy ktore sie z nimi dzieja... chociaz te OFIARY nie mowia o swoich probemach i bolach ale czy na serio nikt nie widzi ze kogos gwalca?? bija?? pluja na niego?? ponizaja?? wyzywaja... KRZYWDZA... to jak te dzieciaki reaguja to tylko i wylacznie nasza wina...wina osob otaczajacych ich... pozdrawiam:*
|