Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać nowe tematy, komentarze.
Zaloguj się lub zarejestruj się aby dodawać wypowiedzi.
osobnik | treść posta |
---|---|
6 listopada 2006 zaczeło sie od Ania... potem dziewczyna [powieisiął sie w salce katechteycznej teraz jedna dziewczyne uratowali chciała połknoc tabletki i kolejna skoczyła z mostu na szczesie j uratowli ;( co sie dzieje... tyle młodych ludzi chce odebrac sobie zycie...
|
|
6 listopada 2006 Napewno mają problemy i szukają pomocy, lecz nie mają się do kogo z tym zwrócić... Wiesz, ja też byłam w takiej sytuacji... że chciałam odebrać sobię życie. Ale pomyślałam: "Po co się zabijać? Przecież ja chodzę do 6 klasy podstawowki i wszystko przede mną! Mam rodzinę, która mnie kocha, przyjaciółki. Gdyby nie one... Szanujmy swoją rodzinę i przyjaciół. Bo to dzięki nim czujesz się rozumiany. I dzięki nim, masz dla kogo żyć!
|
|
6 listopada 2006 no tka ja tez wille razy myslam o smierci.. ael tego nei zoribłam moze dletgo ze sie boje.....
|
|
6 listopada 2006 moja kuzynka to zrobiła... nie ma jej już wśród nas... a mnie przy życiu trzyma tylko jedna myśl... jak to zrobie to nie mam szans na wstąpienie do raju... Bóg dał nam życie i tylko on może nam je odebrać, a smobójcy nie idą do nieba... Współczuje księdzu który ma za zadanie pocieszyć rodzine samobójcy/samobójczyni co on ma im powiedzieć?? nie możę że powiedzieć że wraju jest jej lepiej... bo tej osoby tam nie ma, skłamałby...
|
|
6 listopada 2006 tak szczerze mówiąc to ja podziwiam Twoją kuzynkę za odwagę bo ja też poprostu się boje... no boje się również tego że mogłoby mi się nie udać... faktem jest to że coraz więcej młodych osób w taki sposób rozwiązuje swoje problemy ale nie wiem czy to nie jest poprostu pod wpływem chwili, w czasie gdy jesteśmy załamani i wściekli na cały swiat, bo gdy emocje juz opadną i zaczyna sie rozmyślanie o całej sytuacji to powraca strach... nie wiem.. możliwe że się myle ale takie jest moje zdanie.
|
|
6 listopada 2006 przepraszam, co Ty mozesz wiedziec o raju i piekle??? nie ma prawda, falsz, bo nie wiadomo co jest po drugiej stronie...
|
|
7 listopada 2006 Samobójstwo...to chyba dość ciężki lecz zaraz skąplikowany temat. Wiem jedno nikusiaa ma rację że bardzo często jest tak że osoba którą spotkało coś okropnego w jej przekonaniu odzwierciedla się tym że chcę zakończyć swą męczarnie.Ta chwila kiedy uświadamia sobie "nie mam po co żyć" jest często ostanią chwilą. Postrzegam osoby które planują samobóstwo za osoby ,które chyba gdzieś podświadomie myślą ,że może ktoś w ostatniej chwili jeszcze je uratuje, pomoże.To dość trudne do opisania ale tak jest. Jeszcze jedno: Samobójca to osoba samolubna!! Nie myśli o tym ze okaleczy psychicznie ludzi najbliższych: rodzine, przyjaciół. Dana persona jest załamana to jej życie padło w gruzach nie bliskich, myśli o tym co spotkało ją/jego. Naprawdę nie ma znaczenia dla niej co będzie potem...
|
|
7 listopada 2006 podziwiasz za odwage?? czy to była odwaga?? NIE to nie była odwaga... to był strach... Więkrzą odwagą wykazała by się gdyby stawiła czoło swojemu życiu...
Moonlady ja nie wiem czy tak jest... Ja w to wirze. Jestem chrześcijaninem a kościół tak włśnie uważa, samobujcy nie idą do nieba i ja w to wierze bo taka jest moja wiara. I Tamara ma racje... Moja ciocia... Niechciałbym jej znowu widzieć w takim stanie... |
|
7 listopada 2006 może masz racje.. ale nie wiem czy żyć to znaczy być odważnym... ja raczej śmierci się boję.. nie wiem.. mam zbyt mało lat by móc cokolwiek o życiu powiedzieć choć wiem że wciągu tych 15 wiosen przeżyłam może więcej niż niejeden człowiek przez całe swoje życie... dopiero zaczynam swoją życiową drogę ale nie mam pewności czy ją przejdę... bardzo trudno robić coś co nie ma większego sensu więc jak mam zyć..?
|
|
7 listopada 2006 wiek niema tu nic do rzeczy... Ja sie śmierci nie boje. Czemu miałbym bać się czegoś co przyniesie mi ukojenie??
Nic nie ma sensu... Pomyśl jaki ma sens kochać kogoś?? Jaki sens ma życie, poco wogóle tu jesteśmy?? a jednak chcemy kochać, chcemy być szczęśliwi, i więkrzość chce żyć. poco szukać sensu w rzeczach małych skoro niema ich w rzeczach wielkich?? jaki sens ma szczęście?? niema. nie wiemy czemu ale po prostu chcemy być szczęśliwi. Pytasz się jak żyć. Więc Ci powiem że są 2 sposoby na życie. Jeden z nich to żyć tak jakby wszystko, nawet ziarenko piasku było cudem, a drugi to żyć tak jakby tym cudem nie było nic. Sama wybierz który sposób na życie jest leprzy. |