Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać nowe tematy, komentarze.
Zaloguj się lub zarejestruj się aby dodawać wypowiedzi.
osobnik | treść posta |
---|---|
18 listopada 2006 Nie no super tydzień... niedość, że przez przez te zazdrosne koleżanki spotkało mnie pare przykrości przez nauczycieli właśnie przez ich tee celowe podkopywanie :( To najbardziej boli mnie to, że chcą zniszczyć moją przyjaźń z kimś bardzo mi bliskim i ważnym :( Dlaczego chcą niszczyć przyjaźń w której miedzy przyjaciółmi powstała silna i najpiekniejsza więź? Skąd tak tyle nienawiści,agresji,zazdrości u ludzi? ;( :(( Czy Was też spotkały takie przykrości? A jak Wy sobie z tym poradziliście? Może macie jakieś rady na takich szkodników??..
|
|
18 listopada 2006 Zdarza się. Ja dzięki kilku "życzliwym" osobom straciłam przyjaciółkę. Po 10 latach. Nie wiem, czym zawiniłam, że postanowili zniszczyć naszą przyjaźń. I pewnie nigdy się nie dowiem.
|
|
18 listopada 2006 Przykre... Bo widzissz niechce jej stracić ona jest dla mnie prawdziwym skarbem :) Rzadko sie zdarza spotkać taką prawdziwą przyjaciółkę jak ona.. A te szkodniki trzeba jakoś zlikliwidować (hmm przeszkodzić?) tylko pozostaje pytanie: jak?
|
|
18 listopada 2006 zlikwidować* ;P mały błądzik się wkradł ;P
|
|
19 listopada 2006 Jeżeli to naprawdę mocna przyjaźń to to ją tylko wzmocni.
|
|
19 listopada 2006 :)
|
|
20 listopada 2006 No ja się zgodzę. U mnie jak się okazało przyjaźnią nigdy nie była ta znajomość... Heh.. Tak mi się to tylko zdawało.... Całe 10 lat żyłam w przeświadczeniu, że mam obok siebie bratnią dusze.. Na dzien dzisiejszy nie mam o czym z ta dziewczyną rozmawiać, nasze poglądy uległy radykalnym zmianom.. Ona ma już półroczne dziecko, wydawałoby się że powinna dojrzeć jakoś.... A ona sie zachowuje jak 12-latka... ;/
Heh... Tak to jest... ludzie przychodzą i odchodzą... |
|
20 listopada 2006 Wiesz miałem okazję poznac dziewczynę tego typu. Rok temu miała własnie 18 lat i kilkumiesięczne dziecko. Współczuję chłopakowi (ojcu dziecka) i dziecku. Dziewczyna (kobieta) matka, a jej w głowie imprezy na dyskotekach i puszczanie się na lewo i prawo. Nie rozumiem tego.
A z ludźmi przychodzącymi i odchodzącymi masz całkowitą rację. Najpierw ich nie ma, później są, a później ich nie ma. Ludzie różnie się rozwijają (a inni się nie rozwijają). także wkońcu przestają się dogadywać i rozmawiać ze sobą. Takie jest życie. Tacy są ludzie. |
|
20 listopada 2006 Ktoś kiedyś powiedział :”prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie...” w najgorszych okolicznościach najwięcej dowiadujemy się o przyjaciołach ile są warci...
|
|
20 listopada 2006 Ja mam koleżanke która ciągle rozwalała moją przyjaźń
|