Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać nowe tematy, komentarze.
Zaloguj się lub zarejestruj się aby dodawać wypowiedzi.
osobnik | treść posta |
---|---|
27 listopada 2006 j.w.
|
|
30 listopada 2006 hmm złodzieje to raz,ale szanuje. Bóg istnieje, no coś musiało nas stworzyć, hyhy. CHociaż ostanio slyszałam o badaniach naukówców co do chrzęscijanstwa, nie złe buty xD Ale nie lubie do koscioła chodzić, bo mnie to wk*rwia.
pozdrawiam |
|
1 grudnia 2006 A ja to uważam, że kościół nie jest potrzebny. Bo po co? Ja mogę, a właściwie wolę, pomodlić się w domu, czy gdziekolwiek indziej... Dlaczego trzeba chodzić do kościoła, a niepójście bomisięniechciało traktowane jest jak grzech? Pff.
|
|
21 grudnia 2006 Gosiu oczywiście możesz pomodlić się w domu ale kościół jest jedynym miejscem gdzie możesz podczas eucharystii spożywać jedyny w swoim rodzaju pokarm jakim jest Ciało Chrystusa które jest potrzebne do rozwoju duchowego dlatego tak ważne jest chodzenie do kościoła.
Pozdrawiam. |
|
29 grudnia 2006 metalowiec... Ty se jaja robisz?... jak dla mnie pobyt w miejscu w którym nie chce akurat być jest udręką.... kościół KATOLICKI moim zdaniem łączy osoby obłudne... mochery... chodz nie tylko...
|
|
30 grudnia 2006 Niestety Saito w sprawach wiary to ja jaj sobie nie robie bo widze że ty kościół traktujesz jakby to był jakiś klub gdzie się spotykają mochery a to nie tak jeśli mówisz że wierzysz w Boga (o ile mówisz) a nie chodzisz do kościoła to także zapewne się i nie spowiadasz i pewnie mało kiedy znajdujesz okazje żeby porozmawiać z Bogiem to gdzie ta twoja wiara z Apokalipsy Św Jana "Obyś był zimny albo gorący! a tak skoro jesteś letni i ani gorący ani zimny chcę cię wyrzucić z mych ust." Bóg brzydzi się oziębłością serca i olać te wszystkie mochery które siedzą w kościele bez przerwy ty człowieku stań przed Bogiem i powiedz mu co cię gryzie.
|
|
30 grudnia 2006 rzecz pierwsza: mówiłam o kościele katolickim... lubie chodziż do ewangelików.., tam się czuje radość i ... boga przedewszyskim... kości ół ewangelicki ma to "coś".. czego nie ma w katolików... niestety.. u nas w pobliżu nie ma takiego kościoła... a o ile Ty nie boisz się wyzwań i nowych doświatczeń to mógłbyś przyjechać na TE (tydzień ewangelizacyjny)... wtedy dopiero zrozumiesz o czym mówie.. a spowiedż.. hmm... zwykła modlitwa nie wystarczy?.. czy na pewno jest mi potrzebny jakiś człowiek który nawet mnie nie slucha?... raczej wątpie... wole sobie z Nim tak o... porozmawiać... a robie to dość czesto...
|
|
31 grudnia 2006 OK jeśli u ewangelików czujesz że jesteś przy Bogu to ja nie mam nic przeciwko twój wybór a co do spowiedzi to nie jakiś człowiek tylko kapłan który niezależnie jakim człowiekiem jest na co dzień to w konfesjonale staje się łącznikiem z Bogiem i to przez kapłana właśnie rozmawiasz z Bogiem a jeśli chodzi o twoje zaproszenie to muszę odmówić gdyż już jestem zaangażowany w Ruch Światło - Życie który także jest ruchem ewangelizacyjnym tylko że przy kościele katolickim.
|
|
31 grudnia 2006 myślisz że tylko rozmowa z księdzem jest w stanie "odpuścić grzechy"?
|
|
1 stycznia 2007 Rozmowa sama w sobie to nie ale trzeba zdać sobie sprawę że temu wszystkiemu Bóg się przysłuchuje i to on ci przebacza a rozmowa powinna być tylko pokrzepieniem.
|