Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać nowe tematy, komentarze.
Zaloguj się lub zarejestruj się aby dodawać wypowiedzi.
osobnik | treść posta |
---|---|
29 września 2007 Morał był do części pierwszej, a temat palaczy to "temat morze" jest niestety. Pomagać owszem. Jak? To jest dobre pytanie bo według mnie trzeba podchodzić do tego indywidualnie, w końcu nie każdego człowieka przekona jeden argument np. choroba.
(na YouTube wpisz No pasaran - to jest dobry utwór. "Kochaj mnie" mi również do gustu nie przypadło :P) |
|
29 września 2007 ja w szkole zoraganizowalam juz w tamtym roku, pod koniec, trwałą akcje antynikotynową. ale nie powiem, zeby działała. A przykre. Działają osoby, które same palą i nei mają sobie tego za złe.
Słyszalam, bo mam ten kawałek, ale zrazili mnie do siebie ww utworem :] |
|
29 września 2007 Cóż ja się zastanawiałem nad utworzeniem grupy interwencyjnej (tzn. z kolegami będziemy ścigać palących delikwentów, a potem "grzecznie" "wyperswadować" im taką postawę :P) niestety z powodu wprowadzenia programu "Zero tolerancji" i umieszczenia w naszej szatni posterunku policji antyterrorystycznej musieliśmy zrezygnować (wiem wybujałą mam wyobraźnię, ale to mój plus jest... chyba :P).
|
|
29 września 2007 Na papierosach jest napisane, ze kazdy kolejny zbliza do smierci, wiec jesli ta antyterrorka nakryje placzy i zrobi co trzeba to nikt nie powie, ze zrobili to bez ostrzezenia ^^
|
|
30 września 2007 Też prawda :P. Chociaż z drugiej strony wiem, że (niestety) część z tych osób skazana jest już na palenie prawdopodobnie do końca życia. Nic na to już nie można poradzić, tzn. osoba z zewnątrz bo rodzina zawsze może pomóc.
|
|
30 września 2007 nie dość że traci sie kase na tych papierosach to jeszcze życie!!
|
|
30 września 2007 Najtragiczniej jest zapalic pierwszego papierosa, bo "jestem zdenerwowany". Pozniej, kazdy stres powoduje, ze siegamy po kolejnego, bo traktujemy go jako taki odstresownik. Oczywiscie nie prawda jest, ze dzieki papieroskowi sie relaksujemy, uspakajamy. To psychika tak dziala.
|
|
30 września 2007 A wiesz ile osób rzuca palenie!? Naprawdę :) Mam sporo znajomych, z tym, ze nie w wieku gimnazjalnym czy licealnym, ale ludzie na studiach którzy rzucają. Kiedy dorosną do tego :) Wiec trzeba znaleźć sposób na to, jak dojrzeć :) a jak to zrobic to pojecia zielonego nie mam.
|
|
30 września 2007 Silna wola i nic wiecej :)
|
|
30 września 2007 Jak dojrzeć? To proste! Trzeba troszkę słoneczka (ciepła rodzinnego bądź znajomych) mieć, dobry grunt (otoczenie, które akceptuje Cię jako indywidualną osobę i nie narzuca woli swojej).
|