Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać nowe tematy, komentarze.
Zaloguj się lub zarejestruj się aby dodawać wypowiedzi.
osobnik | treść posta |
---|---|
20 stycznia 2007 Niunka interesująca wypowiedź:) A mówili że na księdza się nadaje. Ciągle jeszcze jestem ministrantem i w sumie cieszę się z tego. Ale niczym się nie różnie od innych. Mam swoje przekonania i wiem że jeżeli sam sobie nie pomogę to nikt nie da rady pomóc.. Jak z tym skończyć?? Hmmmmm.... wziąć się za siebie, wyjść w myślach poza czas i spojrzeć na poszczególne etapu swego życia po czym spojrzeć na to jak na całość i zobaczyć co jest i zadziałać by to zmienić...
|
|
20 stycznia 2007 lekarstwo jest w nas, w naszym umyśle i sercu. tylko trzeba je wyzwolić. Ale najpierw trzeba z tym skończyć, skończyć z samotnością..............
|
|
21 stycznia 2007 Życie potrafi być skąpe: mijają dni, tygodnie, miesiące, lata i nic się nie wydarza. A potem uchylamy jakieś drzwi i nagle przez szczelinę wdziera się istna lawina. W jednej chwili nie mamy nic, a już w następnej aż tyle, że trudno sobie z tym poradzić
|
|
27 stycznia 2007 Życie to jak gra w szachy, każdy krok decyzja ma swoje następstwa. tylko trzeba uważać by te decyzje nas nie za szachowały czy zmatowały.
|
|
2 grudnia 2007 Moim lekarstwem jest praca, bo wtedy nie myśli sie aż tak dużo o samotności, a można dojść do ciekawych wniosków.
|
|
2 grudnia 2007 Ja mam giożej bo mys\le za duzo o wielu rzeczach i o swoim stanie, ale samotnik to nic zlego i nikt nie robi mi z igły gabli bo widly byly robione jakies 4 lata temu teraz laski robia duzo wieksze problemy z drobiazgów malo istotnych
|
|
4 grudnia 2007 Zależy na jaką dziewczyne trafisz, nie które są naprawde fantastyczne, a niektóre tak jak mówisz dzielą włos na czworo.
|