Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać nowe tematy, komentarze.
Zaloguj się lub zarejestruj się aby dodawać wypowiedzi.
osobnik | treść posta |
---|---|
19 grudnia 2007 macie czasem tak jak ja że macie wszystkiego już dość! wszystko jest nie po waszej mysli... i chcecie zrobić coś z tym ale nie możecie.. może warto to poprostu zostawić za sobą i odilzować sie od probleu..
|
|
19 grudnia 2007 bywa i tak""ale czasem nie da sie po prostu wszystkiego rzucić i iść dalej... I rację ma Murphy, że jak coś ma się udać to i tak się nie uda. Ucieczka nic nie pomaga, bo i tak w ten sposób nie da się rozwiązać problemu. i każdy ma chwile załamania, niestety niektórzy częściej (ja...). Niestety nie zawsze możemy sami decydować o sobie i kierować swoim losem tak, jakbyśmy tego chcieli :(
|
|
19 grudnia 2007 nie zawsze da się uciec od problemu i nie zawsze jest to dobre wyjście lepiej starać się rozwiązać ten problem żeby już nie wracać do niego.
|
|
21 grudnia 2007 tak ale nie każdy problem da sie rozwiązać tak ławto.. może lepiej omijać barykady niż przechodzić przez nie.. o to mi chodzilo broku ziomuś ;)
|
|
21 grudnia 2007 Wydaje mi się wpwelement, że nie zawsze da się te barykady tak po prostu minąć. Czasem wydaje się, że się nam to udało, a rzeczywistość pokazuje inaczej. Niestety te barykady wracają. Ale prościej byłoby je ominąć... (jak?)
|
|
22 grudnia 2007 po mnie wiele spraw spływa jak po kaczce wiec chyba mi łatwiej... :)
|
|
22 grudnia 2007 właśnie trzeba nauczyć się dystansu do otaczającego nas świata, wiele razy chcemy zwojować świat, ale rzeki kijem sie nie zawróci, a naiwna wiara w ludzi często sprawia, że ostro dostajemy po ***** ..
|
|
22 grudnia 2007 ojoj.. cenzura hehee
ale wiadomo ocb |
|
23 grudnia 2007 Joka zgadzam sie z toba dla tego mowie, umiesz liczyć licz na siebie. Ale nie ze wszystkim damu sobie rade w pojedynke bo niekiedy wsparcie drugiej osoby jest wrecz konieczne.
|
|
25 grudnia 2007 ... a może by tak po prostu spojrzeć przez różową szybkę, niektóre problemy istnieć będą zawsze, to przecież codzienność, każde przebudzenie stawia przed nami nowe wyzwania, zanim przekroczymy próg domu, tam gdzieś, ktoś, coś już wysypuje na nasze drogi tłuczone szkło, to nieuniknione, więc zamiast zastanawiać się jak przez to wszystko przebrniemy, można po prostu zaufać przeznaczeniu, jeśli ktoś oczywiście weń wierzy, myślę bowiem, że jakbyśmy nie kombinowali nad sposobem pokonania rwącej rzeki lub nawet ledwo szemrzącego potoku, to i tak będzie się działo, jak to wyczytali w gwiazdach alchemicy średniowiecza.
|