Kawały!!!!! :D :D :D
 
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać nowe tematy, komentarze.
Zaloguj się lub zarejestruj się aby dodawać wypowiedzi.
osobniktreść posta

Kawały!!!!! :D :D :D Kawały!!!!! :D :D :D Kawały!!!!! :D :D :D (20)

Kawały!!!!! :D :D :D 3 stycznia 2008
jeszcze cos dorzuce a co tam najwazniejsze zeby sie czesto smiac ;)
Malutki, bialy facet wchodzi do windy. Jest juz tam taki wielki Murzyn.
Kiedy winda rusza, Murzyn mowi:
- 2 metry wzrostu, 200 kg wagi, 30 cm penis, 2 kg lewe jadro, 2 kg prawe jadro, Turner Brown.
Malutki facet mdleje. Murzyn podnosi go z podlogi, cuci uderzeniami w twarz, potrzasa nim i pyta:
- Kurcze, facet, cos nie tak?
Malutki, bialy czlowiek odpowiada:
- Przepraszam pana, ale prosze powtorzyc, co pan mowil.
Murzyn patrzy z gory na czlowieczka i mowi:
- 2 metry wzrostu, 200 kg wagi, 30 cm penis, 2 kg lewe jadro, 2 kg prawe jadro. Nazywam sie Turner Brown.
Malutki, bialy czlowiek mowi:
- Dzieki Bogu, myslalem, ze pan mowi "turn around".

Podczas wizyty w Anglii Aleksander Kwasniewski został zaproszony na
herbate do Krolowej. Kiedy rozmawiali zapytal ja, jaka jest mocna strona
jej wladzy? Krolowa odpowiedziala, iz otacza sie inteligentnymi ludzmi.
- Po Wasza Wysokosc rozpoznaje, ze sa inteligentni? - spytał Kwasniewski.
- Coz, po prostu zadaje im odpowiednie pytania - odpowiedziala Krolowa
- pozwol mi zademonstrowac.
W tym momencie Krolowa bierze słuchawke i dzwoni do Tony'ego Blaira:
- Panie premierze, prosze opowiedziec na nastepujace pytanie:
Panska matka ma dziecko i panski ojciec ma dziecko, ale nie jest ono
Panskim bratem ani siostra - kto to jest?
- Oczywiscie to ja nim jestem.
- Doskonale - odpowiada Krolowa - dziekuje bardzo i dobranoc.
Odklada słuchawke i mowi:
- Czy teraz już Pan rozumie, Panie Prezydencie?
- Tak. Jestem niezmiernie wdzieczny. Nie moge sie doczekac by zastosowac ten
sposob!!!
Po powrocie do Warszawy Kwasniewski decyduje poddac testowi
premiera - Leszka Millera. Wzywa go do Palacu Prezydenckiego i pyta:
- Leszku, chciałbym Ci zadac jedno pytanie, Ok?
- Alez oczywiscie, nie krepuj się, jestem gotow...
- Posluchaj, twoja matka ma dziecko i twoj ojciec ma dziecko, ale
nie jest ono twoim bratem ani siostra - kto to jest?
Miller chrzaka, kaszle i w koncu odpowiada:
- Czy mogłbym sie zastanowic i wrocic z odpowiedzia?
Kwasniewski zgadza sie i Miller wychodzi. Natychmiast zwołuje zebranie
klubu parlamentarnego SLD, po czym głowia sia nad zagadka przez
kilkanascie godzin, ale nikt nie wpada na rozwiazanie. W koncu, w akcie
desperacji,Miller dzwoni do Korwina Mikke i przedstawia mu problem:
- Niech pan posłucha, jak to moze byc: panska matka ma dziecko i
panski ojciec ma dziecko, ale nie jest ono Panskim bratem ani siostra -
kto to jest? (Lebski z niego facet, mysli Miller, studiowal cybernetyke, na
pewno znajdzie odpowiedz...)
Mikke odpowiada bez zastanowienia:
- To ja, oczywiscie.
Uradowany Miller wraca biegiem do ***** cu Prezydenckiego, odnajduje
Kwasniewskiego i krzyczy:
- Mam, mam! Wiem kto to jest! To Janusz Korwin Mikke!!!
Na co Kwasniewski robiąc zdegustowana minę:
- Zle idioto!!! To Tony Blair
Kawały!!!!! :D :D :D 5 stycznia 2008
:D :D :D :D tony blair :D dobre :) zapodaj jeszcze jakieś dobre te kawałky :)

Kawały!!!!! :D :D :D Kawały!!!!! :D :D :D Kawały!!!!! :D :D :D (20)

Kawały!!!!! :D :D :D 5 stycznia 2008
zaraz bedzie :)))

Kawały!!!!! :D :D :D Kawały!!!!! :D :D :D Kawały!!!!! :D :D :D (20)

Kawały!!!!! :D :D :D 5 stycznia 2008
Idzie sobie mała, biedna myszka aż dochodzi do rzeki. Ponieważ to była duża rzeka z bardzo mocnym prądem to myszka się wystraszyła, że nie przepłynie i mówi do ptaka stojącego obok:
- Ja taka mała biedna myszka a Ty taki wielki i silny, prosze złap mnie i przewiez na druga stronę...
- Nie.
- No proszę...
- Nie!
- No ale blagam...
- NIE!
Ptak odleciał... Myszka sie wkurzyła, zebrała wszystkie siły, wskoczyła do wody i ostatkiem sił przeplynela na drugi brzeg. Wychodzi cala mokra, zupełnie przemoczona.
- Jaki z tego morał?




- Jak ptak jest twardy to myszka musi być mokra!

Kawały!!!!! :D :D :D Kawały!!!!! :D :D :D Kawały!!!!! :D :D :D (20)

Kawały!!!!! :D :D :D 5 stycznia 2008
Jeden żołnierz mówi do drugiego :
- Chodź porobimy sobie jaja z dowódcy jednostki.
Na to drugi :
- Wiesz co? Ja ***** , już porobiliśmy sobie jaja z dziekana...

Kawały!!!!! :D :D :D Kawały!!!!! :D :D :D Kawały!!!!! :D :D :D (20)

Kawały!!!!! :D :D :D 5 stycznia 2008
Czterech żonatych mężczyzn w niedzielne przedpołudnie gra w golfa.
> > Przy
> > 3-cim dołku jeden z nich mówi:
> > - Nie macie pojęcia co musiałem przejść, żeby dzisiaj z wami zagrać.
> > Musiałem obiecać żonie, że w przyszły weekend pomaluję cały dom.
> > Na to drugi:
> > - To jeszcze nic, ja musiałem obiecać, że wykopię w ogródku basen...
> > Trzeci:
> > - I tak macie dobrze... ja będę musiał przejść całkowity
> > remont kuchni...
> > Czwarty z graczy nie odezwał się ani słowem, ale oczywiście pozostali
> > nie
> > dali mu spokoju:
> > - A ty czemu nic nie mówisz? Nie musiałeś nic obiecać żonie, żeby cię
> > puściła???
> > - Nie - odparł czwarty - ja po prostu nastawiłem budzik na 5:30 rano,
> > gdy
> > zadzwonił, to szturchnąłem żonę i spytałem: " ***** ik czy golfik???" W
> > odpowiedzi usłyszałem: "Od.....l się, kije są w szafie..."

Kawały!!!!! :D :D :D Kawały!!!!! :D :D :D Kawały!!!!! :D :D :D (20)

Kawały!!!!! :D :D :D 6 stycznia 2008
wy tez moglibyscie cos podorzucac :P
Kawały!!!!! :D :D :D 9 stycznia 2008
oki zaraz coś podrzuce :)
Kawały!!!!! :D :D :D 9 stycznia 2008
W szkole nauczycielka mówi uczniom, że odwiedzi ich dyrektor i jeśli ktoś powie coś brzydkiego, to cała klasa ma wstać i wyjść.
Dyrektor przychodzi do klasy, idzie do ławki Jasia i pyta:
- Co tam słychać nowego na mieście chłopcze?
- Nowy ***** otwierają. - Jaś odpowiada.
Klasa wstaje i zaczyna wychodzić. A Jasiu:
- A wy gdzie? Dopiero, ***** , fundamenty stawiają!
Kawały!!!!! :D :D :D 9 stycznia 2008
Wyjeżdżając na krucjatę, król Artur postanowił
sprawić swej żonie pas cnoty. Poszedł tedy do kowala, a ten zaoferował mu
najnowszy krzyk mody - pas z gilotynką! Kupił więc go Artur, żonie
założył, kluczyk zabrał i pojechał na krucjatę. Wrócił po kilku latach, no i
oczywiście zechciał sprawdzić, czy aby jego wierni rycerze nie okazali się
wiarołomcami i nie próbowali uwieść jego pięknej Ginewry.
Ustawił ich w rzędzie i kazał spuścić spodnie. Król doznał szoku: 11 rycerzy
miało równiutko przycięte ptaszki. Z jednym wyjątkiem - Lancelot z dumą
prezentował nienaruszone przyrodzenie.
Moi wspaniali rycerze okazali się bandą hołoty! Na nikogo nie można liczyć,
nikomu nie można zaufać! Jeno Ty, wierny Lancelocie, mi się ostałeś... -
biada Artur i spogląda wyczekująco na Lancelota, by ten coś powiedział.
Ale Lancelot milczał...