Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać nowe tematy, komentarze.
Zaloguj się lub zarejestruj się aby dodawać wypowiedzi.
osobnik | treść posta |
---|---|
6 sierpnia 2006 Czesto myslicie o smierci??
Dlaczego wybraliscie moj klub??? Czysta ciekawosc - ja lubie ten temat |
|
8 sierpnia 2006 Dlaczego?
Bo ma się dość problemów... Bo ma się dość prześladowania w szkole... Bo ma się dość kłótni w domu... Bo ma się dość wszystkiego... Wszystko zaczyna przerastać... Chociaż ja chwilowo przestałam myśleć o śmierci... W sumie teraz dostaję nawet ochrzany za cięcie się... Ale już nie od starych... |
|
8 sierpnia 2006 lubie ten temat, ma głębokie znaczenia.. :):)
hm śmierć jest jakąś ucieczką, końcem i początkiem czegoś jest pojęciem skrajnym a zarazem stałym, bo każdy kiedyś umrze... nie trzeba godnie zyć aby spotkać sie z nią zasadnicze pytanie co do samobójstw jest takie... czy tak naprawde jest? trzuchostwem czy odwagą? |
|
22 sierpnia 2006 zawsze każdemu towarzyszy
i mi również była bliska od kiedy poczulam własną świadomość... byłam już na skraju wszystkiego... byłam już nie raz bliska śmierci ale w momencie gdy już praktycznie nic temu nie przeszkadzało... i decyzja była właściwie odjęta - poznałam prawdziwa miłość... a to zmieniło wszystko... bo przecież jak od zawsze wiadomo... miłość równa śmierci... |
|
22 sierpnia 2006 *podjęta :p
|
|
30 sierpnia 2006 No tak, Ty masz Jego... a ja znów sama xD
|
|
3 września 2006 Ja się interesuję śmiercią, lecz nie tylko swoją, lecz w ogólnym znaczeniu tego słowa i tego co ono przekazuje.
Niektórzy ludzie boją się śmierci, niektórzy jej pragną. Jedni uważają samobójstwo za grzech, inni za ucieczkę. Ja osobiście twierdzę że śmierć to po prostu koniec życia, i nie mam pojęcia co jest po śmierci, jeśli coś jest w ogóle. Akceptuję śmierć jako coś, co nastąpi niezależnie od czyichś poglądów. Jest to pewna granica, której nie możemy od tak po prostu przekroczyć i wrócić, choć niektórzy by się mogli ze mną spierać. Często myślimy o śmierci na skutek naszych problemów, czy też przez przytłaczający nas świat i społeczeństwo, które nie akceptuje nas takimi, jakimi chcielibyśmy być. Mnie się często zdarza myśleć o śmierci i nie boję się jej. Jeśli zginę, trudno. W końcu na coś umrzeć trzeba. Ciągle mam blizny, lecz niewiele osób o tym w ogóle wie. Było mi źle, jest mi źle, i zapewne przez jakiś czas, może nawet bardzo długi, będzie mi źle, lecz póki co jestem jeszcze w stanie tego kroku nie wykonywać. W końcu i tak prędzej czy później wszyscy zginiemy, czym jest kolejny rok lub dwa... Długie, aczkolwiek mam nadzieję że nie uznacie tego za brednie. |
|
4 września 2006 brednie czy nie brednie... hmmm... raczej właściwe ujęcie tego tematu :]
|
|
17 września 2006 Ja nie rozumiem..dlaczego niektórych tak irytuje temat śmierci..normalna kolej losu,że kiedyś każdemu z nas świeczka zgaśnie.. hmm.. chociaż pamiętam jak w 6 klasie byłam na kolonii w Poroninie to ktoś mi wróżył..i stwierdził,że znajdę kamień szczęścia i będę żyć wiecznie.. echh..gdyby zawsze było tak jak w dzisiejszych czasach..to zdecydowanie nie chciałabym.. Pozdrawiam..
|
|
15 października 2006 czy często myślę o śmierci..?
Za często... O swojej: Dlatego, że nic mi nie wychodzi, nawet jak sie bardzo staram. Dlatego, że ktoś dla mnie bliski wykreślił mnie ze swojego życia. Dlatego, że miałam kiedyś poważne problemy i do dziś nie mogę się pozbierać... Dlatego, że nie daje sobie rady z nauką Dlatego, że nie umiem już marzyć. Dlatego, że nie mam już sił do walki z kolejnym dniem Dlatego, że... długo by wymieniac... O czyjejś: Dlatego, że się boję stracić bliskie mi osoby I tak jest ich mało... A czy samobójstwo jest tchórzostwem? Moim zdaniem tak. Bo dlaczego ludzie to robią? Bo się boją. Boją się że czemuś nie podołają. Bo brakuje im wiary we własne możliwości.... Odejśc jest przecież łatwo... Gorzej jest stawić czoła problemom... |