mala-debesciara

Zmienia się jak pogoda. Kiedyś było jej dużo, teraz prawie wcale nie sączy się z głośników. Czasami zasypiam przy dźwiękach Radia BIS.

Do swoich ulubieńców zaliczam parę zespołów, kilka indywidualnych głosów. Wymienię może te najważniejsze:

Air, Bjork, Dido, Depeche Mode, Faithless, Gold Frapp, Hej, Heather Nova, Lamb, Linkin Park, Massive Attack, Moby, Moloko, Morcheeba, Muslovitz, Placebo, R.E.M., Radiohead, Smolik, Tori Amos, Within Temtation, Vanessa Paradise.

Bardzo chętnie zagłębiam się w nowe dźwięki jakimi są obecnie dla mnie, jazz i blues. Nie posiadam jeszcze ulubionych wykonawców, ale z przyjemnością poznam tych gorąco polecanych, przez koneserów wyżej wymienionych gatunków. Kiedyś oglądałam, wypożyczałam, ściągałam. Teraz nie potrafię znaleźć interesującego.

Wszystko zależy od ogólnego nastroju. Kiedy mam ochotę, to z przyjemnością się postraszę, oczywiście gdy wpobliżu jest choć kawałek koca, którym można się zasłonić w razie potrzeby ;)
Komedie romantyczne.. ogólnie nie przepadam, chyba, że znajdzie się taka, która w jakiś sposób mnie poruszy i sprawi, że zacznę się identyfikować choćby z jedn(ą) z bohater(ek) :) Tak było by najlepiej.
Filmy psychologiczne zaliczam do tych najchętniej ogladanych, tylko, że coraz trudniej o dobry film tego gatunku. A może nie trafiłam na taki, bo prócz "Efektu motyla", to inne po kilkudziesięciu minutach sprawiają, że zaczynam oglądać sufit.
Nie przepadam za filmami sensacyjnymi, dotyczącymi wojen, sztuk walki, albo fantasy. Chociaż serial "Band of Brothers" podobał mi się i to bardzo.. ale to chyba powinno być w kategori poniżej ;) Uwielbiam. Zwłaszcza gdy pora późnonocna i w domu robi się powoli cicho i zupełnie ciemno. Literaturę różną pochłaniam. Ogólnie nie ulegam modzie, ani nie mam swojego ulubionego gatunku, ale posiadam ulubioną autorkę jak narazie, zwie się - Santa Montefiore. Książka musi być po prostu dobra i szybkowchłaniająca się :)

Ostatnio czytam jedynie skrypty i tomiska naukowe. (nie-stety nic dla ducha, choć niektórzy twierdzą inaczej ;) )
Tęsknię za "zwykłą" książką i czasem na jej "pochłanianie".

W przyszłości mam nadzieję poznać wszystkie z wymienionych książek stulecia [adres strony z tytułami w moich linkach]. No może z kilkoma, poważnymi wyjątkami, bo prócz Grocholi, Tokarczuk i Terakowskiej jakoś za polską literaturą nie przepadam. Ulubione posiadam, "The O.C." mianowicie, "Desperate housewives" oraz "Supernatural". Poszukuję swojego własnego. Niebanalnego, a jednocześnie bliskiego mnie samej, choćby w ułamku.

Narazie nie jest to jedna osoba, bo chyba tylko w bajkach się zdarza by ktoś był zupełnie godny naśladowania. Bo tak naprawdę nie ma ludzi bez skazy.
Obserwuję, słucham i sklejam cechy i zachowania w swój indywidualny szkic osobowościowy, który można by było z czasem zacząć naśladować. Tylko, kto jest w stanie być zupełnie idealnym, pod każdym względem?

Myślę, że trzeba wyselekcjonować z osoby po prostu jedną, pozytywną cechę godną naśladowania. Tylko, że wtedy lista bohaterów będzie spora.