Najwieksze Szkolne przekrety ostatniego czasu
 
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać nowe tematy, komentarze.
Zaloguj się lub zarejestruj się aby dodawać wypowiedzi.
osobniktreść posta

Najwieksze Szkolne przekrety ostatniego czasu Najwieksze Szkolne przekrety ostatniego czasu Najwieksze Szkolne przekrety ostatniego czasu (9)

Najwieksze Szkolne przekrety ostatniego czasu 24 października 2006
witam ...ja od niedawna na osobie ...ale juz mi sie tu zaczeło podobać ...ostatni przekret z którego nawet sie śmiała moja nauczycielka z polskiego ..a dokladniej wczoraj taki numer wykreciłam ...na 2 lekcjach polskiego pisaliśmy wypracowanie klasowe ...na pierwszej lekcji nie mogłam sie opanowac z kumplem z ławki i śmialismy sie jak bysmy byli spaleni ....a nic takiego nie zaszło ...a na drugiej lekcji powiedzielismy sobie ze nie ma sensu juz nic pisać bo to zły dzień ...wiec wymysliłam tekst ...na kartce napisałam do nauczycielki " przepraszam pania ale to dziwny i Zakrecony dzien i nie jestem w stanie napisac nic na temat który pani zadała . Mam nadzieje ze nie bedzie sie pani złoscic i jezeli pani pozwoli to chcialabym w inny dzien podejsc do tego pisemnego sprawdzenia moich mozlwosci." i pod tym tekstem namalowałam kwiatek i słoneczko i pokolorowałam ...tak samo zrobił mój kumpel z ławki. Dostaliśmy z tego oczwiscie niedostateczny ale od nauczycielki oczywiscie tez otrzymalismy ładne kwiatki przy ocenie :) i bardzo wesołe podejscie do naszego wypracowania :)
Najwieksze Szkolne przekrety ostatniego czasu 31 października 2006
Moja nauczycielka ma w nazwisku kwiatka, dlatego zawsze jak stawia 5 lub 6 to zawsze rysuje koło oceny kwiatka (tak, że czasami zapominała i kazała sięwracać z zeszytem) :D. Ale ta babka wogóle jest pozytywnie zakręcona. Wogóle nie prowadzi lekcji jak inni nauczyciele, tylko mówi do nas po ludzku, np. (tłumaczyła dlaczego wybraną wolną elekcję) " Bo to nie można poprostu otworzyć okna i krzyknąć do pierwszego lepszego człowieka na ulicy: ej facet, czy ty nie chcesz zostać królem?", "Pacta Conventa - kiełbasa wyborcza", "poszedł po rozum do głowy i nie wrócił", "nie może być tak, że król zrobi kaputt i nie ma komu rządzić" i wogóle dziesiątki, a nawet setki takich tekstów można cytować. Tylko taki pech, że przy odpowiedziach trzeba mówić ewentualnie półoficjalnie, a na spradzianach już tak nie można pisać:/ (wiadomo - dokumentacja). A co szkolnych przekrętów, ojj to z gimnazjum mam i pełno, tylko że musiałbym sobie przypomnieć te najlepsze :)

Najwieksze Szkolne przekrety ostatniego czasu Najwieksze Szkolne przekrety ostatniego czasu Najwieksze Szkolne przekrety ostatniego czasu (9)

Najwieksze Szkolne przekrety ostatniego czasu 1 listopada 2006
no to jak bedziesz miala czas to pisz swoje ciekawostki ...co do moich nauczycieli to tez mam takiego jednego co tak tłumaczy ...wlasnie od historriii :D śmiechawa z niego tez nieraz jest :)
Najwieksze Szkolne przekrety ostatniego czasu 2 listopada 2006
Dzisiaj całą klasa nie chciała byćpytana na historii (wiadomo, jak to po długim weekendzie), więc narysowaliśmy na tabliczy chmurki, kwiatki, słoneczko, trawe i dwie białe flagi (znak kapitulacji), z napisem: prosimy i wyrozumiałość :D. Teksty też były nieziemksie, nawet kilka spisałem, ale teraz nie chce mi się ich pisać.
Acha. Pytani oczywiście nie byliśmy.
Najwieksze Szkolne przekrety ostatniego czasu 2 listopada 2006
ludzie chce się wam tyle pisać???????/
Najwieksze Szkolne przekrety ostatniego czasu 2 listopada 2006
No ja mam to do siebie, że ludzie mnie nie słuchają to się rozpisuję.

Najwieksze Szkolne przekrety ostatniego czasu Najwieksze Szkolne przekrety ostatniego czasu Najwieksze Szkolne przekrety ostatniego czasu (16)

Najwieksze Szkolne przekrety ostatniego czasu 4 listopada 2006
haha... powiedzmy ze to było śmieszne (amatorzy) :P
Najwieksze Szkolne przekrety ostatniego czasu 4 listopada 2006
Ja mialam swietnego nauczyciela historii przez dwa lata (ale teraz sie zmienil :() Tez takie teksty walil, ze brecht byl non stop =]
A babka od fizyki na kazdej lekcji mowi "prosze" od 23-57razy :D
A ja czasami nie mysle co robie. Przedwczoraj wychodzac z ubikacji, bedac pograzona w rozmowie z kolezanka [:)] powiedzialam 'o kur**' w twarz nauczycielki od wosu... Na szczescie ucieklam :P
Najwieksze Szkolne przekrety ostatniego czasu 5 listopada 2006
Też miewałem podobne wpadki. Raz przed wf-em w przebieralni konserwatorzy zostawili dłuto, no i mówię do kolegów: patrzcie, znalazłem dłuto. Jeden je chwycił, otworzył puszkę (te w ścianach od prądu) i chciał w to rzucić. Ale coś mu nie poszło, na co drugi: daj Alek, ja Ci pokażę. Rozpędził się i z całym zamachem - że tak powiem - jebnął w tą puszkę. Poleciały potężne iskry, coś buchnęło i nie było prądu w całym budynku. Potem były egipskie ciemności i przyszedł gościu, ja się brechtałem z kolegą, a ten co potrafił zachować powagę opowiadał, że my się przebieraliśmy "i nagle zgasło" :D. Inny prześwietny numer jaki kiedyś odwaliłem (z tymże po szkole) z kolegami. Wracaliśmy w sobotę ze szkoły, bo była jakaś impreza no i jak zwykle ja z kolegą z klasy byliśmy w garniturach (bo trzeba było jakiś sponsorów i niemców oprowadzać) i wracało jeszcze z nami dwóch kolegów, którzy byli ubrani normalnie. To stoimy na przystanku: "Zabawimy się w kontrolerów" "no ok". Wchodzimy do tramwaju, machmy jakimiś dokumentami (dla pokazówy) i z tekstem: dzień dobry biley do kontroli proszę. Oni próbowali nam wcisnąć jakieś inne, to do nich żeby dokumenty dali. I tak stoimy i jeszcze im prawimy, że to należy kasować bilety i takie pierdoły. Natomiast na sam dźwięk "bilety do kontroli" ludzie nagle na nas spoglądali, inni uciekali w kierunku wejścia - dosłownie spanikowali (zwłaszcza, że w soboty rano żadko kto kasuje bilet). Jak wyszliśmy już z tramwaju to niewytrzymałem i zacząłem się śmiać, to oni też. Ale jak spojrzałem w kierunku tramwaju, to tam były takie zawistne spojrzenia, że jakby mogli to bym wzrokiem nas zasztyletowali. Tylko jedna babcia się uśmiechała, bo ona i tak jużnie musi kasować :D. (żeby było śmieszniej, tego samego dnia też nie miałem biletów i mnie kontrola złapała :P)

Najwieksze Szkolne przekrety ostatniego czasu Najwieksze Szkolne przekrety ostatniego czasu Najwieksze Szkolne przekrety ostatniego czasu (1)

Najwieksze Szkolne przekrety ostatniego czasu 5 listopada 2006
ostatnio w naszej budzie wymyslili ze nie wolno nam wychodzic ze szkoly na dlugiej przerwie. normalnie stanelo dwoch nauczycieli obok bocznego wyjscia dla uczniow i trzymali drzwi. wpuszczali tylko tych co dopiero zaczynali lekcje. chcialam wyjsc z kolezankami niedaleko do piekarni, wiec wybieglysmy glownym wejsciem dla nauczycieli. myslalysmy ze damy rade nim wrocic, ale okazalo sie ze zamkneli je na klucz! poszlysmy do bocznego wejscia. ja sie jakos przepchalam za dziewczyna ktora dopiero lekcje zaczynala, ale moje dwie kumpele zostaly i nie chcieli ich wpuscic! ponad 5 minut blagaly, az w koncu weszly ;]. ale takie zakazy sa pogiete i moim zdaniem za dlugo nie wytrzymaja