Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać nowe tematy, komentarze.
Zaloguj się lub zarejestruj się aby dodawać wypowiedzi.
osobnik | treść posta |
---|---|
19 lipca 2006 Ciekawy jestem ile osób jest katolikami tylko z nazwy ("wierzę ale niepraktykuje")??
|
|
19 lipca 2006 wydaje mi sie ze dosc sporo... chociaz wg mnie ejst to bez sensu, po co podpisywac sie pod czyms czego sie nie czuje i w czym sie nie uczestniczy?
|
|
19 lipca 2006 Uważam, że wiekszość katolików jest katolikami tylko dlatego, że rodzice ochrzcili ich, gdy ci byli jeszcze małymi dziećmi. W rzeczywistości z katolicyzmem mają niewiele wspólnego. Osobiście katroliczką jestem tylko oficjalnie. Rodzice ochrzcili mnie, miałam komunię, ale na tym koniec. Narazie nie mogę (nie wiem jak to określić) odejść, wypisać się z kościoła katolickiego, jednak z przekonania jetsem protestantką.
|
|
19 lipca 2006 Podzielam twoje zdanie rosa. Przez wiele lat byłem katolikiem tylko formalnie a w żeczywistości daleko mi było do tej wiary. Teraz staram sie to zmienić.
|
|
21 lipca 2006 Witam:)
Jestem tu nowa:) Wg mnie wystarczy się tylko spojrzeć na poglądy ludzi, żeby przekonać się, kim naprawde są. Zresztą ktoś kiedyś opowiedział mi o pewnym panu, który przed obiadem powiedział wszystkim, że jest wegetarianinem, a potem zamówił sobie kotleta:) Wszyscy spytali: -czemu?jak to?przecież mówileś, że jesteś wegetarianinem? A on: Tak, ale niepraktykującym! Tak więc w sumie nie ma czegoś takiego jak katolik z nazwy. Albo się nim jest albo nie:) Pozdrawiam:) |
|
21 lipca 2006 Tak, to kwestia mentalności ale jeszcze pozostaje ta część formalna/prawna!;)
|
|
22 lipca 2006 Jestem ochrzczona w kościele katolickim lecz nie uznaje tego rozłamu Kościoła. Wierze w Trójce Świętą, życie po śmierci i w to, że Maryje została wniebowzięta i tyle. Wkurzają mnie te podziały. Bóg w każdej religii monoteistycznej nawet tej poza chrześcijańskiej jest ten sam tylko inaczej go zwą i maja trochę inną doktrynę. Weźmy np. Allaha, Jehowe, Jahwe.
|
|
23 lipca 2006 Zostałem ochrzczony w kościele katolickim... Rodzice i babcia próbowali mnie wychować w tej wierze, ale dali sobie spokój... Stwierdzili że zadaję zbyt wiele pytań które można uznać za "niewygodne". Wierzę w istnienie siły wyższej, ale nie powiązanej z żadną religią. W każdej jest zbyt wiele zakłamania i sprzeczności...
|
|
26 lipca 2006 ale jaka formalna ? Pojdziesz do ksiedza i powiesz: to teraz mi te lepetyne wysusz i odessij mi to, co mi po urodzeniu na nia wylales ? A pozniej wystaw mi papier ze zostalem na nowo "nieochrzczony" ? Na niektore rzeczy nie masz wplywu. Ja nie mialem szansy zadecydowac, czy bede ochrzczonym czy nie (szlag by to, za pozno nauczylem sie mowic> i pochlapali mi te moja lepetyne bez pytania. Mimo wszystko, po pewnym czasie wbijania mi tych wg mojej opinii glupot do glowy postanowilem calemu teja calej spolecznosci podziekowac i otwarcie mowie, ze chrzescijaninem nie jestem. Z formalnosciami/prawem (sic!) problemow tez nie mam... Bo kogo to tak na prawde obchodzi? Religia, wierzenia sa tylko i wylacznie twoje i wszystkim innym wara od tego. A jak wspomnial juz ktos wczesniej, mowienie ze jest sie nbiepraktykujacym to zakrawa na kpine...
|
|
4 sierpnia 2006 dla mnie to kwestia co w tobie siedzi :) Proba odpowiedzienia sobie na pytania filozoficzne.
O mojej wierze decyduja tez pewne przezycia prywatne... wybaczcie nie bede o nich tutaj mowil ;) Ale dzieki nim jestem dosyc utwierdzony w swojej wierze |