Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać nowe tematy, komentarze.
Zaloguj się lub zarejestruj się aby dodawać wypowiedzi.
osobnik | treść posta |
---|---|
13 grudnia 2006 Robiłam to wiele razy... moi znajomi tak sie tym przejeli ,ze nawet chcieli isć ze mną do psychologa...
|
|
15 grudnia 2006 moj jeden znajomy jak mu napisalam te pol roku temu ze zaraz wezme tabetki nasenne to napisalam mu to okolo polnocy to on tak sie wsciekl ze wadl do mnie na chate...ale starszej nic nie powiedzial..tylko ze ponoc ma bardzo pilna sprawe...a potem nie wiedzialam co powiedziec mamie ze niby czemu do mnie przylazl....ale ja juz bylam po tabletkach..na szczescie byly przeterminowane i skonczylo sie na zatruciu pokarmowym...to byl moj ostani raz...ale nie ze wzgledu na zatrucie :)
|
|
3 stycznia 2007 Dawno to robiłam...stwierdziłam, ze to nie ma sensu bo rpzynosi ulgę tylko na chilę, a potem znowu to samo. Ja po prostu mam przyjaciół, którym moge sie wygadać.
Owszem jest za dużo problemów, ale wszytko da sie jakos rozwiązać mimo, że nie raz musimy strasznie cierpiec :( |
|
3 stycznia 2007 bleeeeeeeee smierć czasem jest nie najgorszym wyjsciem niegadajcie ze to nie ma sensu :P bo czasem ma ja tez sie cielem nie wiedzac czy sie jeszcze obudze ale gdybym chcial sie zabic i byl pewny tego ze chce zginac to poprostu rzucilbym sie z wielkiego budynku lub wiaduktu
|
|
7 stycznia 2007 Hmm.... kiedy to było ostatnio.. Ta myśl ciągle mnie ogarnia kiedy dzieje się coś co naprawdę mnie boli. Serce bierze górę nad umysłem. Przestaje myśleć o tym co robię i w ostatniej chwili się opanuję. Wtedy wyżywam się mową albo słucham jakiejś dobijającej piosenki albo zamykam się przed wszystkimi.;/. Jest ktoś kto się wprowadził do mojego życia. (pewno dzięki niej jakoś się jeszcze trzymam) Dziewczyna, którą pokochałem i jestem pewien, że jak coś się zepsuje mnie już nie będzie :( ... dobrze, że istnieje takie forum ;/
|
|
7 stycznia 2007 nie mozna az tak do tego podchodzic... obarczasz ta dziewczyne zbyt duzo odpowiedzialnoscia.... to Twoje zycie, i Ty powinines umiec dostrzegac w nim piekno, nie ona... masz 17lat, poznasz wielu ludzi - zycie to nie ejdna osoba, a na pewno nie jedna osoba ktora nie ejstes Ty...
|
|
7 stycznia 2007 Pewno i masz rację, nie wiem co zrobie później. Ale myślę, że z tego można się jakoś wyleczyć. W sumie ona o tym nie wie i niech tak zostanie ;]
|
|
10 stycznia 2007 wiem jedno po sobie - nie zwlekaj za bardzo z leczeniem... potem terapia boli bardziej...
|
|
25 stycznia 2007 ja pierwszy raz się pociełam, gdy miałam jakieś hym. 14 lat. ale teraz dobrze wiem, że to było bez sensu. bo nie mam aż takich wielkich problemów, by się zabić. chociaż wiele razy miałam na to ochote. najgorsze jest to, że to przyniosło ulgę.
|
|
25 stycznia 2007 życie jest jak dziwka.
|