Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać nowe tematy, komentarze.
Zaloguj się lub zarejestruj się aby dodawać wypowiedzi.
osobnik | treść posta |
---|---|
25 października 2006 Romeo, to inna kwestia. :)))
|
|
30 października 2006 odrazę do dragów mam przez to co zrobily one z takimi wspaniałymi ludzmi jak: Kurt Cobain, Layne Staley, Rysiek Riedel..
mam nadzieję, że nigdy nie wezmę, a jezeli juz wezme to obym sie nie stał niewolnikiem. |
|
31 października 2006 Gówno prawda ;] jak sie raz wezmie to pozniej juz moze nie być innego wyboru. I tak oto nasza droga człowieka wolnego, zacznie sie zacierać, bo staniemy się zależni od tego co daje nam tyle radośći. Pozornie. Ja nigdy nie brałam nawet nie próbowałam. Jestem z tego powodu szczesliwa i nie zamierzam tego zmieniać.
Ludzie biora, bo szukają świata innego od tego realnego. Znajdują inny "wymiar". Ja tego nie potrzebuje, mam swój swiat co prawda nie-fantastyczny, za to ciasny ale własny. I nie potrzebuje dodatków w postaci prochów. |
|
2 listopada 2006 Hmm...każdy do tego tematu podchodzi inaczej...sama kiedyś miałam podobne podejście do tego, jak większości tu obecnych ,,narkotyki=zło", może jest to zło, gdyż na prawdę szkodzi organizmowi, zabija szare komórki, gdy ktoś zaczyna ,,brac" zmienia się...wiem coś o tym...ale także, dragi mają swoją dobrą stronę, gdyby nie miały i nic nie dawały nikt chyba by ich nie brał, bo po co?Chyba doprowadzic się do szybszej śmierci...jedni wybrali alkohol raz na jakiś czas (albo nawet codziennie), na imprezie, ze znajomymi, drudzy narkotyki...może ,,bania" po nich bardziej podoba się im niż w stanie upojenia alkoholowego:>I tak jak wcześniej już ktoś wspomniał narktyki to nie tylko ,,problem" rozwydrzonych bachorów, gdyż ludzie ,,cpający" pochodzą z różnych ,,grup społecznych" Pozdrawiam :)
|
|
7 listopada 2006 Nie czytalem calego watku, zrobie to popoludniu... Poki co: klarcia1991 moze podasz jakies dobre strony cpania? Bo troche sie o tym naczytalem i jakos takowych nie widze. No chyba ze chwilowe odprezenie po thc uwazasz za jego dobra strone. To powodzenia.
|
|
11 listopada 2006 Wpadlam raz w to gowno i niegdy wiecej do tego nie wroce!!
|
|
12 listopada 2006 ale po co probowac? zeby sie pograzyc?
|
|
16 listopada 2006 nie zgadzam się ze stwierdzeniem jakie czasem słyszałam: " w życiut rzeba wszystkeigo spróbować"- tak się nie da- spróbujes zi weźmiesz, już nigdy nie spróbujesz nie brać, życie opiera się na wyborach i każdy wybór gdzieś prowadzi, gdzieś skąd już nie ma odwrotu, zmian jakie ponosi za sobą każda decyzja, nietylko ta o wzięciu czegoś nie da się cofnąc i pwrócić dos tanu w jakim się znajdowało przed tym... a co do tematu- nie biorę, bo nie widzę w tym sensu...
|
|
23 listopada 2006 Joanno, masz rację,
Choć czasami to zależy od siły woli. Ja nigdy nie brałem ba jestem pewien żę nigdy nie wezmę. |
|
26 listopada 2006 jestem z malego miasta, gzdie praktycznie kazdy kiedys musial spróbowac.. mi sie udało, nie wiełam ani raz.. mzoe dlatego, ze patrzylam co dzialo sie z moim kuzynem , kiedy staczł sie na dno.. bylam przy nim, widzialam to wszytsko z bliska.. nic nie jest tak skutecznym odciagnieciem od checi sprobowania, jak widok czlowieka, ktorego sie kocha, lezacego na dywanie i blagajacego o chocby odrobinke.. to naprawde daje do myslenia..
|