Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać nowe tematy, komentarze.
Zaloguj się lub zarejestruj się aby dodawać wypowiedzi.
osobnik | treść posta |
---|---|
28 października 2006 Autoagresja to choroba duszy. To tak jakbyś powiedziała alkoholikowi nie pij, albo ćpunowi nie ćpaj. Głupie nie? No właśnie. Tak samo możesz mówić autoagresywnemu nie tnij się. Zycie czasem zmusza ludzi do chowania się w zakamarkach własnej chorej podświadomości, do stworzenia sobie fikcyjnego świata gdzieś tam w głowie, bo rzeczywistość staje się nie do przyjęcia, nie do zaakceptowania.
|
|
29 października 2006 tak, ale autograsje dobrym wyjsciem nie jest...
|
|
1 listopada 2006 Czy musissz tak duzo pisac??
Bo nie chce mi sie tyle czytac!! |
|
1 listopada 2006 Słyszałem opinnie że oni próbują bólem fizycznym stłumić ból psychiczny. Kiedyś wziołem cyrkiel żeby to sprawdzić. Powiem tyle gdyby to działało to bym miał całe ręce pocharatane o.O . To jak żyję i jakie uczucia są we mnie sprawiło że prawie nie czułem cyrkla przebijającego a potem rozdzierającego moją skurę by pozostawić po sobie blizne. Wtedy nawet o tym że to powinno mnie bardziej boleć, że chyba coś jest ze mną nie tak skoro prawie nic nie czułęm. Myślałem tylko o moich prywatnych sprawach życiowych. A skoro cięcie nie działa to poco mam to robić, to był mój pierwszy i ostatni raz kiedy siebie sam okaleczyłem. Ponoć "tonący brzytwy się chwita" ale po co ma się chwytać jeśli brzytwa jest tak ostra że może uciąć palce i wtedy nie będziemy się już niczego mogli chwycić.
|
|
1 listopada 2006 tam jest male niedopowiedzienie powinno być "wtedy nawet o tym nie myślałem że to powinno..." taki maly błądzik ;p
|
|
1 listopada 2006 hm, wiesz, bo na ciecie nie wystarczy by bylo zle, to musi byc tak specyfoicznie zle, Ty czujesz ze to wtedy pomoze, przytlumi na chwile bol fizyczny... wiesz, ssa takie chwile, ze chce i wtedy to pomaga... kiedys bylo zle, wzielam, i nie dalo rady...
|
|
1 listopada 2006 dla mnie chwila w której robie kolejną kreske to poprostu odwrócenie uwagi od problemów... chociaż przez chwile nie myśle o tym wszystkim co mnie dobija.. nawet czuje coś w rodzaju satysfakcji i ulgi.. a może tak tylko sobie wmawiam.. niestety nie mam innego sposobu na problemy a tnąc się chociaż chwile jestem szczęśliwa...
|
|
1 listopada 2006 a mi wlasnie to nie pomaga ja chce umrzeć po prostu ale nie zabije się bo samobujcy nie idą do nieba. Bóg dał i tylko on może zabrać. a tacy ludzie co tak żyją nie zwracają uwagi na ból fizyczny, wszystko co czuje zachodzi w moim umysle i sercu. A jak ten jeden raz użyłem tego cyrkla to widziałem tylko krew, a w niej jeszcze głębiej dojrzałem moje problemy to że nie chce mi się żyć. Mam już tak zrytą psychikę że jakby ktoś mi połamał mi palce to nie wiem nawet czy bym na to zwrucił uwagę. można powiedzieć że jestem jak robokop jego nie rusza nic zzewnątrz ale boli go jak nazywają go cyborgiem bo przecież wedle filmu on ma muzg i duszę człowieka, z tą różnicą że ciało z tytanu.
|
|
1 listopada 2006 ps. Nikusia a nawet nie wiesz jak łatwo rzucić takie rzeczy.
pisałaś wcześniej że to tak samo jakby pijakowi powiedzieć nie pij. A gdyby on sam sobie to powiedział? jak widzisz jestem niewiele od Ciebie starszy a mam już za sobą alkocholizm. piłem ile miałem na to kasy. dlaczego?? bo zapominałem o pustce która mną owładneła?? możliwe, ale pomyślałem sobie "jak by to było gdybym nie pił czy coś by się w moim życiu zmieniło??" no i się zmieniło. już nie mam codziennie rano kaca, ani niesmaku w buzi. nie raz słyszałem że z tego ciężko się wychodzi. bzdura. wystarczyło znaleść haczyk na którym się podciągniesz z dna. moim haczykiem były wiersze w których wyrarzam swoje uczucia. one pomagają utrzymać się w wierze że kiedyś będzie lepiej a teraz gdy spojrze na mój alkocholizm to ciesze się że to rzuciłem.(czywiście nie jest tak że już całkiem nie pije, ale jak już pije to tylko z konkretej okazji, mówią za zdrowie... no ale wiem kiedy mam przestać, i już dawno nie miałem kaca)I na koniec powiem tylko tyle: Znajdź haczyk a przestaniesz się ciąć... |
|
2 listopada 2006 Tirwelius dziękuje :) to bardzo cenna rada... Nie obiecuje że się do niej zastosuje ale przynajmniej spróbuje... Ja naprawde chce z tym skończyć, jestem tego świadoma i staram sie z tego wyjść... Czy się uda zobacze, ale mam taką nadzięje...
|