Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać nowe tematy, komentarze.
Zaloguj się lub zarejestruj się aby dodawać wypowiedzi.
osobnik | treść posta |
---|---|
2 stycznia 2007 Tylko ze Bóg wie o moich problemach wie ze wystarczy aby spełnił moje choc jedno marzenie zebym była szczesliwa, dlaczego niepotrafi choc jednego dla mnie zrobic. Bo jestem dla niego jak pyłek na wietrze, zupełnie nieistotna jak i dla wielu innych ludzi. Taka jest prawda!
|
|
2 stycznia 2007 Po pierwsze Bóg nie jest wróżką która spełnia marzenia a co do tego aby ci dał trochę radości to musisz Go inaczej prosić bo nie chodzi o to aby go prosić daj mi... daj mi... tylko dziękować za to co ci dał bo wiesz Bóg lubi jak mu się dziękuje można dziękować za wszystko za to że dał ci życie, za to że każdego ranka się budzisz, za wszystkie dobra i nie martw się że pewnie jest tego mało ciesz się z tego co masz i dziękuj mu za to a z czasem nawet się ni spostrzeżesz będzie tego coraz więcej. :]
|
|
4 stycznia 2007 Mam bardzo podchwytliwe pytanie... Skąd Ty możesz wieszieć co lubi Bóg....No ja Cię proszę...
|
|
4 stycznia 2007 No za to ze sie budze co rano to ja akurat mu niedziekuje. MOze mi sie odpłaci za to i sie nieobudze. Aha kto mówi ze tylko czegos chce od niego, przezyłam trudna operacje, prosiłam go zeby było dobrze i dziekowałam ze sie ułozyło, choc teraz czuje ze lepiej by było gdymy mnie .... no to tyle
|
|
5 stycznia 2007 Tamaro sam się o tym przekonałem że jak się Bogu dużo dziękuję to coraz więcej łask ci przymnaża.
|
|
6 stycznia 2007 Nati - wiesz, ze Ciebie rozumiem... w jakis swoj maly kulawy sposob, ale rozumiem... na wlasnej skorze wiem, co to znaczy bol, i spie***, chora fizyczna strona sioebie... pamietam jak pachnie szpital, i jak sie przechodzi pewne rzeczy...
ale wiem tez, ze mimo iz czasem jest cholernie ciezko,moze byc latwiej... jeszcze niedawno kazdy dzien byl przemysleniem o smierci i jej pragnieniu... teraz choc sie nie zmienilo teoretyczniue nic, zmienilo sie sporo... bo zaczelam wierzyc, ze w koncu musi sie wydarzyc cos radosnegow mym zyciu, cos czego nie bede zalowac.... i moze chociarz raz wtedy zaplacze ze szczescia... |
|
7 stycznia 2007 Dzieki moonlady, mam nadzieje ze kiedys nadejdzie ten dzien ze nie przez smutek zapłacze ale przez radosc
|
|
10 stycznia 2007 ja tez XD ze nam obu sie uda...
w koncu kiedys losowi skoncza sie zagrywki nie w porzadku wobec nas ;) kiedys zla passa musi sie chyba skonczyc... jakkolwiek.... |
|
11 stycznia 2007 chyba nigdy to sie nieskonczy! Ta zła passa niechce mnie opuscic :( mam juz po prostu dosyc :(
|
|
13 stycznia 2007 mówią: "jest taka cierpienia granica, za którą się usmiech pogodny zaczyna"
Chyba nawet w to wierze. Przez ostatni tydzień miałam takiego doła że myślałam że już z tego nie wyjde.. Już poprostu nie dawałam rady.. Teraz jest juz lepiej.. zobaczymy na jak długo.. |