religia - Ateizm - dlaczego w nic nie wieżymy
 
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać nowe tematy, komentarze.
Zaloguj się lub zarejestruj się aby dodawać wypowiedzi.
osobniktreść posta
dlaczego w nic nie wieżymy 22 września 2007
ja mimo że moja rodzina wyznaje chrześcijanstwo, w nic nie wierze mam swoje powody, lecz nie wiadomo czy " bóg " istnieje nie mamy dowodów na potwierdzenie jego istnienia tak samo jak mitologiczni bogowie... ja nie wierze w nic ponieważ jestem typem człowieka żę jak sie nie przekona to nie uwierzy, więc na to pytanie mozemy odpoiwedzieć sobie po śmierci. czy on na prawde istnieje w tej chwili żyjać na ziemii nei moge tego stwierdzić jedynie uważam że nasz wszechświat jest bardzuej złożony niż nam sie wydaje.. siła woli człowieka sprawia że stają sie cudy.. no nic to tylko moja wypowiedź, jakies moce nadprzyrodzone nami kierują.. ale wiem jedno że sami z siebie sie nie wzieliśmy być mozę to jedynie mechanizm nami kieruje... nei musi być bogiem...
brak zdjęcia

dlaczego w nic nie wieżymy dlaczego w nic nie wieżymy dlaczego w nic nie wieżymy (26)

dlaczego w nic nie wieżymy 22 września 2007
Ja znow uwazam, ze wszystko jest kwestia przypadku.
Chrzescijanie oczekuja od nas dowod na nieistnienie Boga, zadaja pytania typu: "a skad wiesz?". Kaza nam dawac dowody jego nieistnienia. Tymczasem to oni powinni dac w koncu jakis niezbity dowod ja jego istnienie
brak zdjęcia

dlaczego w nic nie wieżymy dlaczego w nic nie wieżymy dlaczego w nic nie wieżymy (1)

dlaczego w nic nie wieżymy 22 września 2007
Dlatego permamentnie łatwiej być w tym zakłamanym katolickim społeczeństwie agnostykiem niż ateistą ;) Choć ja również wierzę w elemnetarną "zasadę" religii hinduizmu, czyli reinkarnację, bo jakoś nie dociera do mnie że nasza ŚWIADOMOŚĆ ISTNIENIA I ROZUMOWANIA gdzieś po śmierci się rozpływa. A wracając do katolicyzmu (nie uogólniajmy do chrześcijaństwa) - wszystkie niezrozumiałe dzisiaj zdarzenia o charakterze pozytywnym to dzieło Boga, zaś te o zabarwieniu negatywnym - dzieło Szatana. To są wg katolików "namacalne" dowody istnienia Boga. Z przykrością więc muszę stwierdzić,stawiając się na miejscu wyznawcy Boga, że dzisiaj nad Wrzechpotężnym i Wrzechmocnym góruje jego upadły sługa...
brak zdjęcia

dlaczego w nic nie wieżymy dlaczego w nic nie wieżymy dlaczego w nic nie wieżymy (26)

dlaczego w nic nie wieżymy 22 września 2007
Wiec ja chyba jestem odrzutkiem ;p Bo nie wierze nawet w zycie po smierci ;) Umieramy, przestajemy myslec, nie ma nas - gleboki sen.
brak zdjęcia

dlaczego w nic nie wieżymy dlaczego w nic nie wieżymy dlaczego w nic nie wieżymy (0)

dlaczego w nic nie wieżymy 22 września 2007
Punkt pierwszy: dyskusja nie do takiej społeczności. Skoro jest to społeczność 'ateizm', to jak ateiści miedzy sobą mogą dyskutować czy Bog jest czy też nie. Ja ateistkąnie jestem, a zeby cos napisac musialam zapisac sie do spolecznosci.
Punkt drugi: mam wrażenie jakby wiele osób wypowiadającyh się wyżej uważało wiaręw Boga za jedno ze zgadzaniem sie z kosciolem. Przepraszam bardzo, ale wierzycie w ksiedza, kosciol czy w Boga? Koscioł jest organizacją. Ba! Organizacją stworzonąprzez czlowieka, ktory myli sie.
brak zdjęcia

dlaczego w nic nie wieżymy dlaczego w nic nie wieżymy dlaczego w nic nie wieżymy (0)

dlaczego w nic nie wieżymy 22 września 2007
A. Jeszce kwestia cierwpienia.
Bog dał wolny wybor. Mysle ze to dobre. Uczy nas to doceniac to co dobre.
brak zdjęcia

dlaczego w nic nie wieżymy dlaczego w nic nie wieżymy dlaczego w nic nie wieżymy (26)

dlaczego w nic nie wieżymy 22 września 2007
Skoro wam tak latwiej :) (KATOLIKOM) :)
brak zdjęcia

dlaczego w nic nie wieżymy dlaczego w nic nie wieżymy dlaczego w nic nie wieżymy (1)

dlaczego w nic nie wieżymy 22 września 2007
Szunabrina, ateiści i agnostycy (w tym ja) dyskutują na tym forum nie o tym czy Boga nie ma czy też jest, ale zastanawiają się nad jego rzeczywistą postacią Jego,bytu,jestestwa(agnostyk) lub dociekają kwestii wiary katolickiej (ateicy) stawiając pytanie dlaczego wierzymy lub nie. Zgadza się Kościół nie powinnien być orędownikiem w wierze w Boga...ale niestety w tym kraju tak jest. I mam takie dziwne wrażenie że Kościół miast przybliżać zrozumienie istoty Pana, odpycha wogóle ludzi od wiary katolickiej. Dla mnie też wszystkie obrzędy związane z religią katolicką, biurokratycznie rozpisane i przestrzegane zatracają gdzieś sens wiary, która powinna być spontaniczna i wypływać prosto z serca, podparta wiedzą o żywocie Jezusa Chrystusa. Po za tym jak w tym kraju wyobrażasz Sobie wiarę w Boga, odrzucając nauki Kośioła katolickiego ? Podkreślam jeszcze raz - jestem agnostykiem i nie wykluczam, że ktoś taki jak Bóg gdzieś się nam przygląda, ale nigdy nie zgodze się na przedstawianie jego postaci w taki sposób jak to czyni katolicyzm. Są to tylko moje przemyślenia i nie musisz się z nimi zgadzać, ale wg mnie Kościół ogranicza myślenia i spojrzenie ludzi na kwestię wiary, bez przerwy ingerując w ich życie duchowe i coś nakazując. Nie odrzucam katolicyzmu jako wiary ukształtowanej przez ludzi głeboko wierzących, odrzucam całkowicie ingerencje Kościoła w sprawy wiary. Moja walka z wiatrakami trwa....Biblię też stworzył człowiek...
brak zdjęcia

dlaczego w nic nie wieżymy dlaczego w nic nie wieżymy dlaczego w nic nie wieżymy (0)

dlaczego w nic nie wieżymy 23 września 2007
Keano: Tutaj nie do końca zgodzę się z Tobą, co do tego, że kościół nakazuje, zakazuje itd. Każdy człowiek ma wolną wolę (Niezależnie czy patrzymy na to ze strony daru czy też od strony prawnej). Nikt nie jest zmuszany do po pierwsze wiary, po drugie zgadzania się z Kościołem.
Wg. mnie Bóg jako istota ludzka nie istnieje. Nie było żadnych cudów w stylu przemienianie wody w wino, czy cudowne łamanie chleba. Myślę, że postać Boga została stworzona 'dla ludzi', a tak naprawdę mamy takiego 'Wielkiego Brata', który stworzył świat i gdzieś tam czuwa. I wszyscy wierzą w jednego Boga. Jahwe, Jezus Chrystus czy Zeus to Ci sami Bogowie, tylko pod innymi postaciami (tak jak już napisałam wymyślonymi przez ludzi).
Biblię natomiast trzeba umieć czytać w sposób symboliczny.
Natomiast mówiąc o tym kto i na jaki temat się wypowiada, miałam na myśli że społeczność nazywa się ateizm, temat który wyniknął w dyskusji wcale nie musi być dyskusją tylko dla ateistów :)
Agnese: nie jestem katolikiem. Jestem osobą wierzącą, jednak moje ideologie są inne niż te głoszone przez kościół katolicki.
brak zdjęcia

dlaczego w nic nie wieżymy dlaczego w nic nie wieżymy dlaczego w nic nie wieżymy (1)

dlaczego w nic nie wieżymy 23 września 2007
Szunabrina, widzę że Twoje podejście do wiary jest bardzo racjonalne. Zauważ jednak, że ja odnoszę się tylko i wyłącznie do wiary katolickiej, której zadeklarowanymi wyznawcami jest 98% polskiego społeczeństwa. W tym kraju zaś naprawdę trudno wyznawać wiarę katolicką niejako w opozycji do Kośioła katolickiego. Powiem inaczej, Kościół mianował się twórcą,edukatorem i egzekutorem tej wiary. Mówisz że nikt nie nakazuje być katolikiem zgadzającym się z Kościołem. A co powiesz o społecznościach małomiasteczkowych, a przede wszystkim wiejskich, gdzie ta wiara jest wręcz notorycznie, dowodowo egzekwowana ? Ty widzę czerpiesz pewne elementy z wiary wogóle, tworząc swoją własną ideologię...i ja to popieram. Przecież ludzie "stworzyli" postać Boga/Bogów, aby łatwiej mogli zrozumieć sens swojego istnienia i pogodzić się z nim. Tylko dlaczego do swych teorii próbują nakłonić rzeszę ludzi, która tak jak Ty czy Ja, ma inny obraz Boga w swej głowie, a innowierców,"kociorzów i satanistów" przestawia na boczny tor społeczeństwa ? I piszę tu tylko i wyłącznie o religii katolickiej, z której wyznawcami stykam się na codzień i ma moich teorii namacalne przykłady. Co do Biblii - ile ludzi tyle jej interpretacji...miała być zbiorem zasad moralnych dla społeczności katolickiej,a stała się jej przekleństwem będąc niepraktyczna "w zastosowaniu" w dzisiejszym społeczeństwie...