inne - *...Samotni.... :( * - Zdrada...
 
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać nowe tematy, komentarze.
Zaloguj się lub zarejestruj się aby dodawać wypowiedzi.
osobniktreść posta

Zdrada... Zdrada... Zdrada... (1)

Zdrada... 5 grudnia 2006
dzieki... mam nadzeje ze tobie tez sie powiedzie.

Zdrada... Zdrada... Zdrada... (1)

Zdrada... 25 grudnia 2006
mnie chlopak zdradzil i mi tez raz zdazylo sie zdradzic... gdy ja zdradzilam to czulam sie z tym okropnie... bolalo mnie to.. cuzlam sie jak szmata... wiedzialam ze jego zaboli to ze tak postapilam ale jeszcze bardziej by go zabolalo gdyby dowiedzial sie po czasie a nie od razu... wiec od razu sie przyznalam.. wybaczyl mi i to wzmocnilo nasz zwiazek..ale potem bedac z innym gdy on mnie zdradzil to zerwalam z nim choc nie bylo latwo.... to bylo kropne..a el wybaczylam mu.. dopiweor pol roku po naszym rozstaniu..teraz nawet nie utrzymujemy ze soba kontaktu :(
pozdrawiam :*

Zdrada... Zdrada... Zdrada... (1)

Zdrada... 26 grudnia 2006
Ty masz dopiero 15 lat, i nie chce cię obrażać, a wiem że wszyscy w twoim wieku sa na to uczuleni, ale z szczerego serca mowie Ci ze jeszcze nie wiesz co to jest zycie. masz moze troche doswiadczen ale do niektorych zeczy trzeba dorosnac aby zrozumiec. i ty naprawde jeszcze nie wiesz co to naprawde kochac, jest to biologicznie nie mozliwe w twoim wieku. zycie jest okrutniejsze, ciemniejsze niz ci sie wydaje.

Zdrada... Zdrada... Zdrada... (1)

Zdrada... 28 grudnia 2006
nie bede sie z toba klocila bo ja wiem swoje a ty swoje...a ty niby juz wiesz tak?? czlowieku jestes ode mnie strszy zaledwie o 2 lata...nie wiem co ty przezyles czego ja nie przezylam ale dobra ty jestes dorosly a ja jestem dziecko...ale to tylko twoje mnienanie..pozdrawiam :*

Zdrada... Zdrada... Zdrada... (1)

Zdrada... 30 grudnia 2006
powiedzialem, nie chce cie obrazac a ja nie powiedziałem ze ejstem dorosly. 2 lata roznicy w naszym wieku to przepasc. za 10 lat, 2 lata beda nie zauwarzalne, teraz - to przepasc. mowie na podstawie mojego doswiadczenia, w tym wieku nic nie ejst na powaznie, na powaznie staramy sie miec problemy podswiadomie by czuc sie lepeij ze ja mam gorzej niz inni. ale do 17, 18 czasem do 20 roku zycia - nie nie ejst na powaznie.

nie caluj tak ludzi, z którymi sie nie zgadzasz.

Zdrada... Zdrada... Zdrada... (1)

Zdrada... 30 grudnia 2006
te calusy to tak do wszytskich nie konkretnie do ciebie :/ widzisz nie znasz mnie wiec skad mozesz wiedziec co przeszlam i ile tego bylo..nic o mnie nie wiesz...kompletnie nic...jakbys wiedzial to bys nie twierdzil ze dla mnie to wszystko nie ejst na powaznie...wtedy bys uwazal zapewne ze jestem najpowazniejsza osoba jaka kiedykolwiek znales w moim wieku... ale mysl sobie co chcesz...nie nzasz mnie i tyle..pozdrawiam cie silus :/ i cala milusia reszte tez :*

Zdrada... Zdrada... Zdrada... (1)

Zdrada... 30 grudnia 2006
nie znam Cie, Ty nie znasz mnie i wszyscy sa szczęslwi, ja tylko mowielm o swoim doswiadczeniu, i moich znajomych w tym wieku... zycie jest krótkie, wiem bo codziennie jestem obok dzieci które mogą nie dożyć jutra. przez to nauczyłem się że nie zasługujemy na miłość, życie jest zbyt krótkie. i lepeij jest jak w tym wieku nic nie ejst na powaznie, jak lekarze, szpitale, choroby to tylko zabawa. tak ejst o wiele lepiej.

Zdrada... Zdrada... Zdrada... (1)

Zdrada... 31 grudnia 2006
moze dla ciebie tak jest lepiej...moze tobie sie wydaje ze niepowazne zycie i caly swiat jako jenda wielka zabawa to co dobrego..dla mnie nie.... ja zostalam nauczona ze do wszystkiego podhcodzi sie z powaga... a do milosci w szczegolnosci...jakbys sie czul gdyby jakas panienka byla z toba niby na powaznie a tak na serio to bylaby tylko dla niej zabawa?? bo ja jakbym byla z takim chlopakiem to czulabym sie okropnie wiedzac ze on sie tylko mna bawi.... dlatego skoro wiem ze mi by to nie odpowiadalo to sama tez tak nie robie...jest tez takie przyslowie: "nie czyn drugiemu co tobie niemile" zapamietaj to sobie a daleko zajdziesz...obiecuje..pozdrawiam :)

Zdrada... Zdrada... Zdrada... (1)

Zdrada... 31 grudnia 2006
nie zrozumiałas mnie. moja rada jest by jak najdłużej pozostac niewinnym dzieckiem - bo to nigdy nie wróci. i nie zrozumialas sytuacji o ktorej mowilem, mowilem o osobach troche mlodszych od Ciebie którym nie dane jest żyć długo, a z takimi osobami... powiedzmy ze pracuje. powaga, powinna przyjsc jak najpozniej, aby nie zabierac sobie radosci z zycia.

Zdrada... Zdrada... Zdrada... (1)

Zdrada... 1 stycznia 2007
ale powiedz co mi z twoich rad skoro wszyscy ktorzy dowiaduja sie ze mam 15 lat mowia ze jestem dzieckiem...ale ja sie dzieckiem jz nie czuje...przezylam na serio sporo... wiekszosc osob w moim wieku w ogole nie mysli o takich rzeczach jakie ja przezylam...moi rowiesnicy moga sie spokojnie bawic...ja nie...chcialabym tak jak moi znajomi pojsc na piwo do baru na dyskoteke...dopiero od dwoch miesiecy chodze do barow ze znajomymi..na tymbarka a oni an piwo... oni tancza ja siedze... a jak zaczne tanczyc to po 10 minut schodze z parkietu... nie moge robic rzeczy ktore powinnam robic jako nastolatka.i ty mi kazesz sie cieszyc i korzystac z dziecinstwa?? sory ale juz wole ominac okres dziecinstwa i albo wcale nie zyc albo byc dorosla osoba i ...nieistotne..pzodrawiam :(