inne - *...Samotni.... :( * - let mi fink.....
 
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać nowe tematy, komentarze.
Zaloguj się lub zarejestruj się aby dodawać wypowiedzi.
osobniktreść posta
let mi fink..... 29 października 2006
do sacrifice18:
jadyne wypróbowne to kołek kołkiem... musisz jak najwięcej przebywać wśród ludzi żeby jak najmnie o nim myśleć...
ciężko będzie...niestety sama to przerabiałam..tyle że troszkę w innej formie..;(
a tego że będziesz sama to się nie obawiaj!! też kiedyś miłam taki "stan lękowy" ale na szczęście przeszło...
znajdziesz chłopaka który będzie na ciebie zasługiwał;))))) i nie będziesz musiała starać się o drugą szansę.. bo będzie cie po prostu kochał;))))))) więc się nie smutaj!!!
jak mu pokażesz że się świetnie bawisz bez niego to sam przyjdzie!!
aaaaaaa zapomniałam! moi koledzy zawsze mi powtarzali że jedyny sposób na chłopaka to olewka! zawsze dziala;)) więc głowa do góry;)))))
let mi fink..... 29 października 2006
droga sacrifice18 ja tez przerabiałam to samo i to nie raz... nie wiem dlaczego chłopacy są tak uparci ze nie chcą spróbowac jeszcze raz..to ta ich męska duma czy co?.. wiec lepiej nawet nie próbuj, bo ja próbowałam i tylko zostałam wyśmiana albo obrażona..wiec chyba nie warto..ale wiesz warto iść do przodu..przyjdzie ktoś inny, który Cie doceni, dla którego bedziesz całym światem i tak na pewno sie stanie!! :* :)

let mi fink..... let mi fink..... let mi fink..... (37)

let mi fink..... 30 października 2006
jedyne co mozna tu powiedziec, ze pokazal w pelni jaka jest swinia nie warta zachodu...
co poradzic...
wspolczuje...
ale tak jak mowia inni
- musisz isc dalej
Moze kiedys zrozumie swoj blad, ale to juz nie Twoj problem

let mi fink..... let mi fink..... let mi fink..... (4)

let mi fink..... 4 listopada 2006
Najlepiej w takiej sytuacji żyć z kazdym oddechem, z każdą chwilą. Żyć jak najlepiej.........

let mi fink..... let mi fink..... let mi fink..... (4)

let mi fink..... 4 listopada 2006
Filozofia BUSCHIDO, tak stara jak sztuki walki. Warto zasięgać róznych źródeł:)....

let mi fink..... let mi fink..... let mi fink..... (11)

let mi fink..... 6 listopada 2006
Hehe... Samotność :/
Drugiej połówki nie mam, przyjaciół praktycznie też nie :/. W sumie nie uważam tego za coś złego, mimo, ze czasem doskwiera. Na posiadanie drugiej połówki jestem jeszcze za młody, bo tylko by z nią był kłopot był :P. Swoją samotność uważam za niejako dobrą, gdyż:

- pozwala skupić sie na sobie
- jest jakby samodoskonaleniem
- pozwala być sobą, nie ulegać presji otoczenia

Może wygląda to egoistycznie, jednak raczej jest to próba osłody tej niewątpliwie smutnej kwestii. Nie jest przyjemnym być ciągle odpychanym, narazie życie uczy mnie nieufności i podejrzliwości. Zawsze w dobrych intencjach próbuję dostrzec jakieś ukryte zamiary. Nie wierzę w filantropów, pomocną dłoń, każdy ma jakiś interes w pomocy innym. Dobrzy ludzie już dawno wymarli. Nie pisze tego bynajmniej jedynie na tym forum, nie jestem odważny tylko przez internet. Jeszcze niedawno miałem krzywy nos (rok temu przeszłem operację) i wierzcie mi, życie dało mi w kość (a konkretnie współplemieńcy). Ostatnio znowu zdarzyło mi się rozczarować paroma osobami w których pokładałem jakies nadzieje. Tak więc znowu sprawdziło się przysłowie, że nadzieja jest matką głupich (bo niewątpliwie wyszedłem na głupca). Przywykłem do swojej samotności i staram się aby było mi z nią dobrze, bo zanosi się na to, że będzie ze mną baaardzo długo (jak nie najdłużej).
let mi fink..... 7 listopada 2006
hmm SAMOTNOŚĆ chyba zaczynam sie juz przyzwyczajać do tego określenia :-/ pzdr.

let mi fink..... let mi fink..... let mi fink..... (4)

let mi fink..... 7 listopada 2006
A ja tam lubię być sam w kontekście tej drugiej połówki(i nie chodzi mi o następne pół litra:) Lubię smak wolności;) Gdy jestem sam mogę sobie pozwolić na więcej. Nikt nie kręci nosem że spotykam się z przyjaciółmi, że nie poświęcam jej wystarczająco czasu:) Może kiedyś znajdę kogoś kto będzie myślał podobnie jak ja. Może wtedy się spykniemy i będziemy żyli długo i szczęśliwie:)

let mi fink..... let mi fink..... let mi fink..... (23)

let mi fink..... 9 listopada 2006
gdziechciarz masz jeszcze niewiele lat to samo mozesz zrobic z dobrym kumplem naprawde miec dziewczyne a zakochac sie to czasami dwie odrebne rzeczy ... milosc przyjdzie masz dopiero 15lat ja natomiast jestem jedna z papuzek nierozlaczek jedna umarla (odeszla)a ja umre sam :)

let mi fink..... let mi fink..... let mi fink..... (9)

let mi fink..... 9 listopada 2006
Samotność ma swoje zalety, ale wady bardzo bolą... ja znam bardzo dobrze samotnosc jak na swoj wiek, duzo przezylam i moze za duzo wiec jak chodzi o samotność to tylko spuszczam głowe :( bo jest smutno i ciężko na sercu, pozdrawiam cieplutko